niedziela, 10 grudnia 2017

Dzień 7

Hejka!

Bardzo dziękuję za motywujące słowa.
Mamy już niedzielę, a więc koniec pierwszego tygodnia diety. 
Niestety moja waga nadal jest popsuta, ale poproszę mamę żeby kupiła baterie jak najszybciej, bo sama jestem ciekawa czy waga się zmieniła.
Jeśli chodzi o efekty wizualne, to na razie nie zauważyłam super zmian. 
Może brzuch jest odrobinę mniej odstający, ale przede mną jeszcze całe 3 tygodnie :D

Po skończeniu zrobię zdjęcia i porównam je do tych wcześniejszych. Możliwe, że je tutaj umieszczę, jeszcze nie wiem.

Dobra, już nie będę Was zanudzać, bo moje posty są jakieś takie zbyt długie z tego co zauważyłam ;p

BILANS :
- 2 kromki chleba słonecznikowego z wędzonym łososiem i serkiem (239)
- łyżeczka syropu z agawy do herbaty (25)
- 1 actimel (71)
- pół kotleta schabowego (350)
- 1 mandarynka (34)
RAZEM : 719/850
+ 3 szklanki wody, zielona herbata
+ 15 minut cardio





<3

3 komentarze:

  1. Gratuluje!
    Trzymaj sie chudo!

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczny bilans! Oby tak dalej. Przy takich na pewno waga spada ;)
    Ja też aktualnie nie mam możliwości się zważyć - oj boli ;/ Z tym, że ja aktualnie nie posiadam wagi w ogóle ;)
    Chyba sobie zrobię przedwczesny prezent gwiazdkowy :D
    Pozdrawiam,
    Nina

    OdpowiedzUsuń
  3. Waga to najważniejszy przedmiot u mnie! Codziennie rano sprawdzam jak się zmieniła <3 Powodzenia kochana na 2 tygodniu! Ja dzisiaj zaczynam pierwszy :D

    OdpowiedzUsuń