poniedziałek, 30 lipca 2018

WRACAM!

Hej wszystkim!

Nie wiem czy ktokolwiek tutaj jeszcze zagląda lub czy komukolwiek chce się czytać ten wpis, ale....

oczywiście mam zamiar krótko i zwięźle powiedzieć co się u mnie działo przez ten czas i jak radzę sobie teraz, czy jestem na jakiejś diecie?

Przez cały ten czas Ana nie opuszczała mnie, za każdym razem do teraz mam wyrzuty sumienia po zjedzeniu czegokolwiek, ale muszę przyznać, że ciągle miałam wzloty i upadki i próbowałam różnych niskokalorycznych diet. 

Aktualnie mamy wakacje, więc to mój ulubiony jak i idealny czas na diety pro-ana. Dlaczego?

To wszystko zaczęło się jakieś 3 lata temu w wakacje i do dnia dzisiejszego za mną podąża. Jedynie w wakacje czuje jakieś silniejsze przywiązanie i sentyment do Any. (no i mam czas aby pisać tutaj posty)

Przechodząc do dnia dzisiejszego.

Początek wakacji zaczął się dla mnie bardzo dobrze, jedynie teraz wyjechaliśmy nad morze i nie sposób oprzeć się tym wszystkim pysznościom, więc jeśli mam być szczera to pewnie sporo przytyłam w te cztery dni, ale spokojnie. 

Po to wróciłam tutaj aby coś z tym zrobić, prawda?

Trzymajcie za mnie kciuki, przez resztę pobytu tutaj postaram się nie przesadzać z jedzeniem i pić dużo wody, a po powrocie do domu zacznę myśleć już na poważnie. 

Także miłych wakacji wszystkim, spędźcie je jak najlepiej! 


PS. szykuję pewien projekt, ale nie wiem czy to wypali i czy ktokolwiek chciał by to oglądać.