środa, 6 grudnia 2017

Dzień 2 i 3 - mikołajki

Hej wszystkim!

Dzisiaj jestem odrobinę załamana trójką z chemii. Szczerze liczyłam na czwórkę, a tak to muszę nieźle się postarać, by mieć tą czwórkę na koniec pierwszego semestru... :v
No, ale oprócz tego mamy dzisiaj mikołajki! Kto się cieszy? Na pewno nie ja.
Mimo, że dostałam naprawdę cudowny prezent od rodziców w postaci złotego naszyjnika i bransoletki, to oczywiście nie mogło obejść się bez słodyczy, które były razem z nimi dołączone...
Udało mi się oprzeć cukierkom choco bons (kto ich nie kocha??) i aktualnie leżą sobie na dnie szafki nietknięte, natomiast pozwoliłam sobie z tej okazji na małego mikołaja w czekoladzie. No trudno, poćwiczę jeszcze dzisiaj, więc może trochę się spali.

PS. Właśnie zauważyłam, że moja siostra je te cukierki i przy tym tak głośno mlaszcze, że nie idzie wytrzymać. Niech ktoś jej przywali ode mnie :)) dodatkowo śmieje się tak głośno, że nie mogę się skupić na pisaniu. Może zaraz zrobię jej na złość i zacznę ćwiczyć, a ona niech dalej się obżera.
Edit. Oddałam siostrze też swoją paczkę cukierków, przynajmniej nie będą już mnie kusić.

BILANS Z WTORKU :
- jajecznica z cebulką i trochę chleba (310 kcal)
- około 2,5 różyczek ugotowanego kalafiora (74 kcal)
+ 4 szklanki wody
Razem : 384/800
Brak ćwiczeń


BILANS Z ŚRODY (dzisiaj) :
- omlet z szynką, serem i odrobiną ketchupu (304 kcal)
- kilka "gryzów" spaghetti (wkurzyłam się na pewną osobę, więc resztę wyrzuciłam - nie wiem ile to może być, 50 kcal?)
- mikołaj z czekolady (232 kcal)
- banan (110 kcal)
+ 5 szklanek wody
Razem : 696/750

Ćwiczenia :
Taniec (około 30 minut)
Mel B trening ABS (6 minut)
Mel B pośladki (10 minut)

Bilans byłby o wiele lepszy, gdyby nie ten mikołaj w czekoladzie, ehh...
No nic, trzymajcie się chudo <3

9 komentarzy:

  1. Ahhh, te Mikołajki 😂 ja mam to szczęście że my w domu nie obchodzimy ich. Zresztą i tak spędzam je w tym roku jedynie z mamą i traktujemy to w sumie jak zwykły dzień. Ale zazdroszczę biżuterii w prezencie, ojejuuu chciałabym taki dostać 😂 :DD I mimo że wpadł ten czekoladowy mikołaj do bilansu, to jest on i tak poniżej limitu, plus te ćwiczenia! *-* Zazdroszczę samozaparcia, serio. Chociaż zamiast zazdrościć powinnam chyba wziąć przykład a nie 😂 xD
    Trzymaj tak dalej, mega dobra decyzja z oddaniem tych cuksów. Brawo ty! 💪😎 Powodzenia i trzymaj się chudo, motylku. ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Aa, dziękuję za tak miły komentarz. Razem damy radę haha
      Powodzenia! ❤️❤️

      Usuń
  2. Ale się cieszę że udało mi się znaleźć AKTYWNY blog tego typu. Trzymaj się chudo, oby tak dalej!

    OdpowiedzUsuń
  3. Samozaparacie lvl max! Oby do przodu! <3 Zapraszam do mnie - też wróciłam po przerwie https://ideallandperfect.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oby się udało :D
      Oczywiście, że wpadnę również do Ciebie ❤️

      Usuń
  4. Heej mam pytanie moglabyś podac cos typu fb?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ze względu na taki tryb jaki prowadzę, czyli pro anę, wolę pozostać anonimowa. Mam nadzieję, że nie jesteś jakąś osobą z otoczenia, która mnie rozpoznała po tym co piszę haha 🙄

      Usuń
  5. Mam nadzieję, że mi się uda. Jak na razie słabo z efektami.. ale bardzo dziękuję! 💕

    OdpowiedzUsuń